Oba włoskie ośrodki narciarskie znajdujące się w północnej części kraju, w Lombardii łączy kilka faktów. Zarówno Bormio, jak i Livigno są dobrze znanymi i bardzo chętnie odwiedzanymi resortami przez narciarzy, znajdują się niedaleko siebie - ok. 40 km drogi, a odległość od granicy Polski to ok. 960 km. Zatem i droga, którą dojeżdżamy, jest wspólna i oprócz tego dość trudna. Szczególnie skomplikowany jest jej etap szwajcarsko-włoski z którym zalecamy zapoznać się wcześniej, aby oszczędzić sobie czasu i nerwów w dniu wyjazdu. Z racji tego, że podróż jest długa, każdy kilometr przejechany efektywniej jest na wagę złota.
Jak dojechać do Bormio oraz Livigno we Włoszech?
Do Bormio i Livigno dostać się możemy na przynajmniej dwa sposoby. W zależności od tego z jakiej części Polski rozpoczynamy podróż, przejeżdżamy przez Niemcy w kierunku Innsbrucka w Austrii lub przez Czechy w tym samym kierunku w Austrii. Zarówno w Austrii, jak i w Czechach obowiązują winiety, z kolei w Niemczech na razie po drogach poruszamy się bez konieczności opłat.
Przez Bolzano czy Szwajcarię?
W Innsbrucku decydujemy się na jazdę w kierunku południowym na Bolzano (182) i Bormio (SS38) lub wybieramy wariant krótszy o ok. 70 km i szybszy o 1 h, przez Szwajcarię – kierujemy się na Landeck (A12) i dalej w stronę Serfaus (180), by w Kajetansbrücke zjechać do granicy austriacko-szwajcarskiej (184). Nie musimy kupować winiety dla Szwajcarii, ponieważ dalsza trasa przebiega przez drogi bezpłatne w tym kraju. W następnym etapie podróży zmierzamy przez Zernez (27) do tunelu Munt La Schera (28). Po jego przejechaniu znajdujemy się na bezpośredniej drodze do Livigno, a jeżeli naszym celem jest Bormio, to kontynuujemy podróż ok. 38 km, 1h (SS301). Ważnym argumentem przeciw “wariantowi tunelowemu” jest konieczność opłaty za przejazd “tam i z powrotem” przez Munt La Schera (ok. 35 EUR, a w sobotę 42 EUR) oraz ruch jednostronny w sobotę: od 5:00 – 10:00 do Szwajcarii, 10:00 – 11:00 przerwa, 11:00 – 18:00 do Livigno. Od 18:00 – 5:00 w sobotę oraz przez wszystkie pozostałe dni tygodnia ruch odbywa się wahadłowo. Zarządzający tunelem zastrzegają sobie możliwość zmian w rozkładzie przejazdu w soboty.
Przeczytaj także
