Zadbaj o sprzęt. Część 1: Smarowanie

Każdy narciarz i snowboardzista, który posiada własny sprzęt chce, aby służył jak najdłużej i jak najlepiej. Im bardziej jesteśmy zaawansowani w jeździe na stoku, tym większą uwagę przywiązujemy do prawidłowej współpracy nart lub deski z naszymi umiejętnościami. Zasadnicza sprawa to sprawić tak, by nasz sprzęt pomagał w jeździe, a nie przeszkadzał i dotyczy to każdego - od początkującego do zaawansowanego narciarza (snowboardzisty). Jedną z najważniejszych czynności związanych z dbaniem o sprzęt narciarski i jego prawidłowe funkcjonowanie jest smarowanie i nim się zajmiemy w tej części cyklu. Wyróżniamy dwa jego rodzaje: doraźne na zimno oraz profesjonalne na gorąco.

Smarowanie
Smarowanie

Uwaga: smarowanie, a także cyklinowanie i in. wykonujemy stosując zasadę kierunkowości - od czubka (dziobu) narty do ogona (piętki).

Smarowanie na zimno

1) Po pierwsze lepiej stosować taką doraźną metodę, niż żadną,
2) Ze smarowania na zimno korzystamy w zależności od warunków na stoku i częstotliwości naszej jazdy, jednak najlepiej, aby robić to przed każdym wyjściem na stok,
3) Zanim zaczniemy smarować warto rzucić okiem na stan ślizgów (spodniej części narty) i jeżeli widzimy ubytki lub głębokie rysy, to najlepiej jak najszybciej doprowadzić nasze deski do prawidłowego stanu w miarę możliwości (o tym w kolejnych częściach cyklu),
4) Dostępne są różne rodzaje smaru: w sztyfcie, w sprayu, pasta lub w płynie. Każdy nada się idealnie, byleby był odpowiedni do panującej temperatury na zewnątrz. Wyróżniamy zazwyczaj: smar do temperatur zdecydowanie minusowych, smar do temperatur około 0 stopni oraz smar do temperatur dodatnich,
5) Smar nakładamy na czyste ślizgi (zastosować możemy np. zmywacz do smaru),
6) Smarujemy stosując zasadę kierunkowości oraz najlepiej przy użyciu korka naturalnego (np. z filcem), który to zapewni nam dokładne i dogłębne wtarcie smaru.

Smarowanie na gorąco

1) Jest to zaawansowana, i trudniejsza od wyżej opisanej, metoda smarowania,
2) Warto rozważyć oddanie naszego sprzętu specjalistom, aby mieć pewność, że smarowanie zostało wykonane prawidłowo. Nie polecamy zostawiać tego na dzień przed wyjazdem, zwłaszcza, że warsztat może nie być w stanie zrobić tego od ręki,
3) Do samodzielnego wykonania potrzebujemy: żelazko (specjalne do nart lub jakieś stare, którego nie używamy już do prasowania ubrań), cyklinę do nart (cyklina pleksi), szczotkę z włosia nylonowego twardego i miękkiego, szczotkę z włosia stalowego, szczotkę z włosia miedzianego oraz zmywacz do smaru,
4) Zaczynany od wyczyszczenia ślizgu narty. Zastosować tutaj możemy np. zmywacz do smaru, szczotkę nylonową z włosia twardego lub szczotkę stalową,
5) Następnie czyścimy ślizg narty szczotką miedzianą, mosiężną, stalową lub brązową, aby smar mógł wniknąć głębiej przy jego nakładaniu w dalszych etapach,
6) Kolejnym etapem jest nałożenie smaru bazowego. Najczęściej stosowany jest w tym przypadku smar dla temperatur od -10 stopni Celsjusza wzwyż. Do wyboru mamy także smary twarde (na bardzo niskie temperatury), bazowe miękkie i in.,
7) Cyklinujemy (naostrzoną cykliną) - czyli ściągamy nadmiar smaru ze ślizgu,
8) Następnie za pomocą żelazka nakładamy smar właściwy na ślizg. Dobrana temperatura powinna być taka, aby ciekły smar tężał za żelazkiem,
9) Ponownie cyklinujemy (analogicznie jak w pkt. 7),
10) Za pomocą szczotki mosiężnej, miedzianej lub brązowej, czyścimy ślizg, aby ukazała się jego struktura,
11) Na koniec wykonujemy polerowanie finalne za pomocą szczotki z włosia nylonowego miękkiego.

Przeczytaj także