Jedno z najważniejszych francuskich centrów narciarskich kusi długimi i zróżnicowanymi trasami, niecodziennymi widokami i słońcem przez 300 dni w roku. W tej obszernej recenzji sprawdzam, co kryje się pod nazwą Le Grand Domaine.
Alpe d’Huez wielu może kojarzyć się z ikonicznym 14-kilometrowym podjazdem rowerowym w Tour de France. To właśnie lokalizacja czyni to miejsce wyjątkowym. Samo miasteczko często bowiem znajduje się nad chmurami, a śródziemnomorskie wilgotne masy powietrza zapewniają zazwyczaj obfite opady śniegu.
Do ośrodka pojechałem sam na początku marca 2023. Tej zimy śniegu było wyjątkowo mało, a największe opady śniegu miały miejsce raptem tydzień później. Nie przeszkodziło mi to jednak poznać resort od jak najlepszej strony.
Lokalizacja i dojazd
Le Grand Domaine (w wolnym tłumaczeniu wielki obszar) to tak naprawdę kilka miejscowości rozłożonych w regionie Oisans w południowo-wschodniej Francji: Vaujany, Oz, Auris, Huez czy wreszcie Alpe d’Huez. Dzięki temu baza noclegowa rozlokowana jest w całej dolinie, a często hotele w pozostałych miasteczkach są tańsze i bardziej dostępne, niż w tytułowym resorcie. Niezależnie, gdzie się zatrzymamy, najłatwiejszy dojazd możliwy jest z Grenoble, które z resztą kraju połączone jest autostradami A41, A48 i A51. Tam znajduje się też lotnisko, na które lata wiele popularnych linii lotniczych (w tym tani przewoźnicy). Z Grenoble jedziemy dalej przez Vizille mijając ośrodek Chamrousse. By dojechać do samego Alpe d’Huez z doliny Romanche, musimy pokonać ponad kilometr przewyższenia i 21 zakrętów na serpentynach. Należy mieć to na uwadze podczas wybierania noclegu. Osobom z chorobą lokomocyjną polecam noclegi w Oz i Vaujany, gdzie wjazd będzie łagodniejszy.
Baza noclegowa
Wszystkie miejscowości tworzące kompleks są przede wszystkim nastawione na turystów. Oznacza to, że możliwości zakwaterowania są duże, a zdywersyfikowana baza noclegowa zagwarantuje zarówno wysokiej klasy hotele, skromniejsze hostele, jak i mieszkania do wynajęcia. Dla ludzi jak ja, bukujących na ostatnią chwilę, mam poradę: na weekend przyjeżdża tu sporo krajowych turystów z pobliskich miast. Zatem jeśli prognoza pogody jest obiecująca, noclegów na weekend może być mało w piątek poprzedzający wyjazd.
Stoki
Alpe d’Huez to bardzo ważny francuski ośrodek narciarski, o jednej z największych różnic poziomów w Europie (2205 m). Da się to zauważyć, bo krajobraz i flora zmieniają się podczas pokonywania naprawdę długich tras narciarskich w ośrodku,
Stoki Alpe d’Huez odpowiedzą na wymagania wszystkich rodzajów fanów białego szaleństwa. W niższych partiach znajdziemy trasy łatwe, a im wyżej, tym trudniej. Najbardziej wymagające zjazdy znajdziemy z najwyższego punktu ośrodka - szczytu Pic Blanc (3330 m n.p.m.). Ośrodek oferuje również obszary freeride i celowo nieubijane trasy narciarskie.
Huez/Alpe d’Huez (1500-3330 m n.p.m.)
To centralna część kompleksu, do której przyłączone są Auris, Oz i Vaujany. Pomiędzy Huez i Alpe d’Huez, wzdłuż nowej kolei gondolowej, poprowadzona została niebieska trasa narciarska. Nawet w niesprzyjających warunkach (brak śniegu na poziomie 1800 m n.p.m.) trasa ta była naśnieżona i otwarta (tutaj wyrazy szacunku). W samym Alpe d’Huez stoki otaczają miasteczko od północnego wschodu i zachodu. Wschodnia część do przede wszystkim niedawno modernizowany Signal (2100 m n.p.m.). Stamtąd poprowadzone jest kilka krótkich, bardziej stromych stoków skierowanych w stronę miasta. Ze szczytu możemy również zjechać do położonego niżej miasteczka Villard Reculas.
Północno-zachodni grzbiet to mnóstwo nieco dłuższych stoków Les Jeux i Marmottes. Te bezpośrednio sąsiadujące z miastem są w większości bardzo łatwe, oznaczone kolorem zielonym. To idealne miejsce, by zacząć swoją przygodę z narciarstwem. Wjeżdżając wyżej na stacje Lac Blanc czy DMC i Clocher de Macle, poziom trudności wzrośnie. Stamtąd w zasadzie wszystkie trasy są czerwone lub czarne. Na jeszcze większych wysokościach pozostają nam trasy czarne, w tym takie, po których ratrak nigdy nie przejechał.
Dwa główne szlaki komunikacyjne to seria wyciągów Marmottes i DMC. Ten pierwszy poprowadzony jest od zachodu i składa się z kolei typu telemix, gondoli i przedziwnego wahadłowego funitelu, którym wjedziemy na sąsiadujący z Pic Blanc grzbiet Herpie (3060 m n.p.m.). Drugi ciąg komunikacyjny to DMC (skrót od Dual Mono-cable). DMC to nic innego jak, podobnie do funitelu, gondola podwieszona na dwóch linach. Kabiny są naprawdę duże, a wyciąg rozprowadza narciarzy po praktycznie całym ośrodku.
Stoki z Herpie łączą się z Sarenne, o którym za chwilę. O ile do Marmottes 1 kolejki bywają naprawdę długie, czas oczekiwania do DMC 1 był znośny. Z drugiego odcinka kolei możemy przesiąść się do kolei linowej na Pic Blanc. Stamtąd zjedziemy najdłuższą (wg. ośrodka) czarną trasą w Europie - Sarenne. Trasa jest naprawdę imponująca. Pierwsze 6 km to doskonała zabawa dla zaawansowanych narciarzy. Następne 3 km to już nartostrada wąwozem, bardziej widowiskowa, niż emocjonująca. Pozostałych kilometrów… nie znalazłem. Warto przypomnieć, że śniegu w dolnych partiach było mało i być może ostatni odcinek był zwyczajnie zamknięty. Lub metoda pomiaru długości trasy była inna, niż mój ślad GPS. To naprawdę bez znaczenia, bo zjazd jest naprawdę ciekawy, a ogromna róznica poziomów jest widoczna w stale zmieniającym się krajobrazie.
Na uwagę zasługuje również czarna trasa Tunnel o jednym z największych w Alpach stopniach nachylenia - 70%. Do faktycznego stoku zjedziemy z Pic Blanc przez wydrążony w skałach prawdziwy tunel. Stoki z drugiej strony tunelu opatrzone są licznymi znakami informującymi o niebezpieczeństwach i o możliwości powrotu (rzeczonym tunelem). Zjazdy są bardzo strome i nie są przygotowane ratrakiem. Frajda jest jednak duża, szczególnie jeśli mamy narty do freeride’u.
Z DMC 2 / Lac Blanc na północ zjedziemy w kierunku Oz i Vaujany. Z kolei z Sarenne i Marmottes na południe dostaniemy się do Auris En Oisans.
Vaujany/Oz (1250-2800 m n.p.m.)
Na północ od DMC znajdują się liczne stoki prowadzące do miejscowości Oz (1350 m n.p.m.) i Vaujany (1250 m n.p.m.). Ta druga to również spory obszar łatwiejszych stoków Montfrais (1650 m n.p.m.). Do Oz i Vaujany zjedziemy trudniejszymi trasami. Tu na uwagę zasługuje czarna kręta „La fare”, która choć trudna, charakteryzuje się bardzo przyjemną geometrią i dobrymi warunkami. Spora część tej trasy znajduje się w lesie, przez co ekspozycja słoneczna jest ograniczona i nawet w cieplejszych sezonach śniegu jest tu całkiem dużo. Z Vaujany możemy wjechać koleją gondolową do Montfrais lub wrócić koleją linową do obszaru Alpette (2050 m n.p.m.), skąd z kolei dotrzemy do Dôme des Rousses (2800 m n.p.m.). Na uwagę zasługuje w pełni odkryta, podwieszana ażurowa konstrukcja stacji kolejki. Stamtąd też rozpościera się jedna z ładniejszych panoram ośrodka. Ze szczytu dotrzemy do Lac Blanc dwiema czerwonymi trasami. To jedna z dwóch dróg powrotnych do Alpe d’Huez.
Oz En Oisans od niedawna połączone jest z niżej położoną miejscowością Allemond (730 m n.p.m.). Nie dotrzemy tam na nartach, a połączenie w obydwie strony zapewnia nowoczena kolej gondolowa. Jest to jednak kolejne rozszerzenie bazy noclegowej, na bardziej przystępnych wysokościach. Z górnej stacji tej kolei możemy przesiąść się do starszej gondoli Poutran, która górną stację dzieli ze stacją pośrednią DMC w Alpe d’Huez.
Auris En Oisans (1600-2180 m n.p.m.)
Auris to wysunięta najbardziej na południe część kompleksu. Dotrzemy tu dwukierunkowym wyciągiem Alpauris prosto z Alpe d’Huez. Bardziej zaawansowani narciarze będą zainteresowani zjazdem z Sarenne, który kończy się w pobliżu (kto by zjeżdżał wyciągiem?). Samo Auris składa się z dwóch grzbietów: szczytu Signal de l’Homme (2180 m n.p.m.) i Col de Maronne. Z tego pierwszego rozpatrywana była budowa kolei łączącej z pobliskim ośrodkiem Les 2 Alpes. Niestety w 2023 pomysł został porzucony.
Stoki z Signal de l’Homme topografią przypominają nieco włoski Kronplatz. Bardzo przestronne i szerokie, są zupełnie inne, niż te, które zobaczymy w Vaujany. W Auris znajduje się też kilka tras oznaczonych kolorem zielonym - dla początkujących. Auris to miłe uzupełnienie do całego kompleksu, ale u mnie pozostawiło uczucie niedosytu. Wydaje mi się, że ta część ośrodka ma ogromny potencjał, który póki co nie został jeszcze wykorzystany.
Infrastruktura
Przy tak ogromnej skali ośrodka, utrzymanie takiej ilości wyciągów to nie lada wyzwanie. Koleje są utrzymane doskonale, choć sporo z nich swoje najlepsze lata ma już za sobą (na przykład DMC). Mimo wszystko gwarantują one dużą, choć nie zawsze wystarczającą przepustowość. Na uwagę zasługują wyciągi komunikujące samo miasteczko Alpe d’Huez. W sezonie 2022/23 pomiędzy Huez i Alpe d’Huez, wzdłuż drogi, została oddana do użytku nowa gondola. W Alpe d’Huez przez środek miasta zarówno piesi jak i narciarze mogą przemieszczać się w koszykach zabawnej kolei gondolowej. Miasto opasa również nowoczesna kolej gondolowa łącząca obszar narciarski z dojazdem z Huez. Podobnie w Vaujany i Oz liczne nowe koleje gondolowe spinają różne części miejscowości ze stokami.
Trasy przygotowane były doskonale, a o ich jakość dbają dziesiątki ratraków, które przez kilka godzin w nocy przemierzają ponad 250 km zjazdów. Odwiedzając ośrodek w niesprzyjających warunkach śniegowych, sprawdziłem systemy naśnieżania od jak najlepszej strony. Warunki były bardzo dobre i dosłownie w kilku miejscach na stoku widziałem trawę czy kamienie. Naprawdę dobra robota!
W ośrodku znajduje się mnóstwo punktów gastronomicznych oferujących naprawdę przepyszne dania zarówno górskiej kuchni francuskiej, jak i śródziemnomorskich przysmaków. W większości miejsc zapłacimy kartą, a obsługa porozumie się z nami w języku angielskim.
Jedyna rzecz, która nie przypadła mi do gustu to oznaczenia tras. Dla osób niemówiących po francusku nazwy tras i wyciągów będą trudne do zapamiętania, a do wymówienia wręcz niemożliwe. Podobnie jak w wielu francuskich ośrodkach, trasy i miejsca oznaczane są z nazw, bez żadnych symboli pomocniczych.
Początkowo tęskniłem tu za łatwą nawigacją, której doświadczyłem choćby w Ischgl. Z czasem było oczywiście łatwiej, ale ogromny teren i nieoczywista topografia były wyzwaniem.
Sezon
Bliskość Morza Śródziemnego powoduje, że nad ośrodkiem przewijają się wilgotne masy powietrza. To we wcześniejszych latach gwarantowało ogromne ilości naturalnego śniegu przy średniej liczbie 300 dni słonecznych w roku. Ocieplenie klimatu daje się jednak we znaki, a południowa lokalizacja przyczynia się do coraz wyższych temperatur również w zimie.
Sezon narciarski 2023/24 rozpoczyna się 2 grudnia i będzie trwał do 21 kwietnia. W przedsprzedaży skipass sezonowy dla dorosłego to koszt €720. Potem cena rośnie stopniowo do €1052,50. Tygodniowy skipass w wysokim sezonie kosztuje około €359, co nie jest wygórowaną ceną w porównaniu do innych kultowych ośrodków takich jak Val Thorens czy Zermatt.
Podsumowanie
Alpe d’Huez to jeden z najlepszych ośrodków narciarskich, w jakich byłem. Szeroka gama tras narciarskich czyni ten resort absolutnie wszechstronnym i odpowiadającym na potrzeby chyba wszystkich typów fanów białego szaleństwa. Zielone trasy to doskonałe miejsce, by zacząć swoją przygodę z narciarstwem. Niebieskie trasy, choć wciąż łatwe, są wyraźnie trudniejsze niż te pierwsze. Na czerwonych poczujemy adrenalinę i będziemy w stanie rozwinąć znaczące prędkości. Dość duża reprezentacja czarnych tras, w tym celowo nieprzygotowanych, czyni ten ośrodek atrakcyjnym dla zaawansowanych narciarzy. Należy też pamiętać o obszarach freeride i snowparku. Jest tu naprawdę wszystko.
Szeroka oferta hotelowa rozpostarta na kilka miejscowości czyni ten zespół ośrodków bardziej przystępnym, a zimowy urlop tu nie musi być skandalicznie drogi. Do dyspozycji gości jest również basen miejski, a nocne życie zapewni kilka barów i klubów. Liczne restauracje powinny przypadnąć do gustu nawet bardziej wytrawnym smakoszom - prędzej zjemy tu przegrzebki, niż kiełbasę z grilla. Całości dopełniają niecodzienne widoki, często ponad chmurami, które otulają położone na skałach miasteczko.
Ośrodek idealny dla: każdego narciarza
Zalety ośrodka:
- doskonale przygotowane stoki każdego rodzaju
- wydajna infrastruktura
- duże zróżnicowanie noclegów gwarantujące jednocześnie wysoki standard i atrakcyjne ceny
- jedzenie (sic!)
Wady ośrodka:
- tekstowe, francuskojęzyczne oznaczenia tras